 |
Orzysz Pierwsze niezależne forum o naszym mieście
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nataR Młodszy chorąży

Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 294 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mihaugal Podporucznik

Dołączył: 11 Paź 2005 Posty: 815 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:01, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry!? Własnej d*py nie poznajesz???...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cezar Starszy sierżant

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sakowo
|
Wysłany: Śro 20:03, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Halo, to Ty Jasiu?
- Tak, przy telefonie.
- To ja Malgosia, jestem w ciazy!
- Tyt, tyt, tyt - nie ma takiego numeru...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
mihaugal Podporucznik

Dołączył: 11 Paź 2005 Posty: 815 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:12, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mąż wraca od lekarza i mówi, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Kocha się więc z żoną, wspaniale, namiętnie. Po kilku godzinkach mąż ponowienie przytula się do żony i mówi:
- Może jeszcze raz kochanie... Pozostało mi tylko 16 godzin...
Żonka coś tam odburknęła, ale nic z tego. Ponownie za kilka godzin ta
sama sytuacja, ale żonka nie daje za wygraną, tłumaczy mu, że dopiero co się kochali. Po następnych kilku godzinach, on znów usiłuje przytulić się i prosi:
- No... Może tym razem kochanie... Pozostało mi tylko 4 godziny...
Na co żonka już zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi:
- Słuchaj... Ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:52, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
POECI WYCIŚNIĘCI
Wy przez matkę odrzuceni
I przez ojca w ciemię bici
Własną pustką nad-natchnieni
Wysmutaniem znakomici
Niczym pryszcze wyciśnięci
Nawiedzeni banalnością
Metafory wszyscy święci
Bezbarw-na-dmuchani-ością
Zabawiacie się ze sobą
Gdy czytacie swe wystęki
Sieczką myśli- w mózgu wodą
Z niedowładem prawej ręki
(A mańkutów przepraszamy
Bo sylaby się nie zgodzą
Może choć raz dla odmiany
Prawą ręką niech dogodzą)
Dość dennego przymulenia
I tarzania w sraczce bólu
Ego-chwastów nawożenia
I liryki z dupą w ulu
W klawiaturę wystukani
Idąc drogą do Golgoty
Lekkim życiem oszukani...
Wypierdalać do roboty!

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
mihaugal Podporucznik

Dołączył: 11 Paź 2005 Posty: 815 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:13, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hehehe - dobre
sam napisałeś? 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:08, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
mihaugal No niestety to nie moja twórczość. Chyba autor nn. Znalezione w sieci. A tu coś z innej "beczki" :
ORATORIUM
Po zmroku przechodzę nad smętną ulicą
Na ścianach się stroszą plakaty obdarte
I lampy dziś gasną i gwiazdy nie świcą
A świecą się portki na dupie wytarte.
Lecz nagle zza rogu reklama rozbłyska:
Że dziś Oratorium. I wejście niedrogo.
Choć wygląd nieświeży i daje mi z pyska
To przecież mi wstępu zabronić nie mogą.
W drzwi filharmonii więc kroki kieruję
(a piątka na wino się w ręce spociła)
Dziś może kultury coś niecoś poczuję
Dziś trzeźwy. Wystarczy mi ryba co piła.
A w środku orkiestra na scenie - obscenie
Nie łapie za flety, waltornie i skrzypce
Lecz fraki i suknie rozdziewa. Golenie!
Od pach poczynając a kończąc na cipce.
Zarost już tylko pozostał na klatkach
Fruwają koszule, majciory i muszki
Już kreski brązowe migoczą na gatkach
I wodą kolońską się leją śmierdziuszki.
I wyszedł dyrygent we skórach z ćwiekami
I w tyłek batutę mu wsadził asystent
I knebel do gęby i związał sznurami.
I więzy zacisnął, aż ten jęknął: Chryste!
To sygnał tajemny, by koncert zaczęli
Czemprędzej więc flety napięli trębacze
Oboye harfiści nabrzmiałe wypieli
Aż ciamkać zaczęły skrzypaczko-mlaskacze.
Ciamkają i mlaszczą, plaskają języki
I słychać siorbanie, gulganie i wsysy
Jodłują kaniony, kluskają śpiewniki
A włosy nie wadzą, bo każden jest łysy.
Tak z boku stanąłem, nie jadę na ręcznym
Choć reszta publiki używa do woli
A wierszyk zakończę morałem niezręcznym
Że twórcom współczesnym się we łbach pierdoli.

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:43, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Znalezione w sieci:
Zakres świadczeń socjalnych gwarantowanych wynikających z budżetu państwa przyjętego na rok 2007
Minister - porsche, whisky i artystki
Poseł - mercedes, koniaki i kociaki
Dyrektor - opel, starka i sekretarka
Kierownik - fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
Pracownik umysłowy - autobus, czysta czerwona i własna żona
Pracownik wykwalifikowany - motocykl, 2 piwa i byle dziwa
Robotnik - łopata, taczki i dupa sprzątaczki
Chłop - bimber, kilka uli i dupa krasuli
Bezrobotny - modlitwa, flaszka i własna rączka
Więzień - okno, krata i dupa kamrata
Emeryt - telewizor, herbatka i "Jacek i Agatka"
____________

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:12, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ahoj!
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:59, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ahoj!
Podsłuchane w Sieci:
W Warszawie na skrzyżowaniu wypadek. Z jednego auta wychodzi Tusk z
drugiego Kaczyński:
- To cud, że żyjemy - mówią.
- Tak, to znak żebyśmy się wreszcie dogadali - mówi Kaczyński -
uczcijmy to.
Wyciąga piersiówkę i podaje Tuskowi. Tusk bierze łyk, a Kaczyński
zakręca butelkę i chowa.
- No a ty? - pyta Tusk.
- Ja poczekam aż przyjedzie policja.
**********************
Jakie jest najmniejsze i najbrzydsze państwo na świecie??
……..Państwo Kaczyńscy
***********************
Premier Marcinkiewicz w wystąpieniu telewizyjnym powiedział
„Drodzy rodacy my chcemy Waszego dobra”
I rodacy zaczęli chować swoje dobra bojąc się o nie…
***********************
Tusk po śmierci poszedł do nieba
No i święty Piotr oprowadza go opowiada co i jak i wszystko pokazuje
Tusk pyta: Święty Piotrze a skąd Wy wiecie kto ile grzechów popełnia w ciągu swojego życia
Święty Piotr prowadzi go do wielkiej sali w której jest mnóstwo zegarów i mówi
Widzisz Donald jak się człowiek rodzi to zakładamy mu taki zegar i jak tylko popełni grzech to wskazówka przesuwa się o minutę
Daty przeskakują o dzień miesiąc i rok i tak właśnie to liczymy.
O zobacz na przykład tutaj to zegar Matki Teresy z Kalkuty
Jak matka Teresa się urodziła zegar wskazywał godzinę 12:00 i jak widzisz teraz też wskazuje godzinę 12:00
Tusk się zamyślił i pyta: Święty Piotrze a gdzie są zegary braci Kaczyńskich
Święty Piotr się uśmiechnął i mówi: Zegary braci Kaczyńskich robią w głównym holu za wentylatory….
***************************
Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi - mówi mąż do
żony - wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...
***************************
Paryż. W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się śpieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie śpieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że
została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją
zgwałcili 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się śpieszy?
***************************
W pewnej mieścinie był piekarz, który piekł pieczywo nie nadające
się w ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i
postanowili uradzić co z nim zrobić. Radzą tak kilka godzin i nic nie
mogą wymyślić. W pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wół i mówi :
- Może mu jebnę?!
Na co ludzie mówią:
- Nie no... tak nie można... w końcu mamy tylko jednego piekarza,
nie możemy zostać w ogóle bez... - i dalej debatują.
Za jakiś czas znowu wstaje kowal i mówi:
- To może jebnę stolarzowi?! Mamy dwóch....
*********************
Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
Bo panna wraca do domu,
patrzy co ma w lodowce i idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu,
patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki
*********************

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:19, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Facet wraca do domu o czwartej nad ranem, kompletnie pijany. Żona już na niego czeka:
- O której wracasz do domu! Mów gdzie byłeś tak długo!
- Przepraszam, kochanie, otworzyli taki nowy bar, "Midas", mówię Ci, tam wszystko jest ze złota, złote stołki, złote tapety na ścianach, nawet pisuary są złote!
- Nie gadaj głupot i tak Ci nie wierzę!
- To zadzwoń do baru.
Żona zaciekawiona zadzwoniła.
- Był u was mój mąż i twierdzi, ze u was wszystko jest ze złota. Czy to prawda?
- Tak.
- Macie złote stoliki?
- Oczywiście.
- A złote tapety?
- Naturalnie.
- I złote pisuary?
Po krótkiej chwili zona usłyszała barmana wołającego:
- Hej, Zdzichu, mam namiar na tego gościa, który naszczał ci w saksofon!
------------

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:40, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
* * * * *
- Stary, wpadnij do mnie. Mam urodziny, wódeczka czeka.
- Zona nie puszcza.
- Wymknij sie.
- Nie umiem kajdanek otworzyc.
* * * * *
Chlopak z dziewczyna ida ulica.
- Co tak idziesz i milczysz? - pyta on.
- Chce, to milcze - mówi ona.
- CHCESZ iiiiii... MILCZYSZ?!
* * * * *
Nie ma brzydkich nadmuchiwanych kobiet. Bywają słabe płuca.
_____________

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:24, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
* * * * *
- Co jest najgorsze: brak wiedzy, obojętność czy chamstwo?
- Nie wiem i koło ch**ja mi to lata.
* * * * *
Pewna blondynka była tak niezdecydowana, że włączała światła
awaryjne przed każdym skrzyżowaniem.
* * * * *
W samolocie stewardessa ogłasza:
- Proszę państwa, nawaliły dwa silniki, samolot jest
przeciążony, ktoś musi wyskoczyć, żeby wszyscy nie zginęli, są
ochotnicy?
Głos z tyłu:
- Kurczę, jak teściowa jest potrzebna, to jej jak na złość nie
ma...
* * * * *
- Po czym poznać że Twoja dziewczyna jest oziębła ?
- Jak rozkładasz jej nogi to zapala się światło!
* * * * *
- Wiesz, ostatnio tak się wkurzyłem, że wyniosłem telewizor do
stajni!
- No i?
- No i koń poszedł na strych i się powiesił
* * * * *
"Parę dni temu elektrownia odłączyła mi prąd.
Srać przy świecach... jakie to romantyczne!!!
--------------

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:03, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Może już było... ale
On: No to zacznijmy kochanie. Najpierw usiądźmy sobie wygodnie.
Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.
On: Najpierw weź go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE
On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a później pociągnij drugą ręką.
Ona: Ach tak !?
On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz???
On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią???
On: Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On: Tak, mówiłem ci, że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On: No i co ?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś??
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Mmm...
On: Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On: Ooo, właśnie tak.
Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?.
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Mmmmm.... PYCHAAA... Sam spróbuj
On: Mmm, no nie głupie.
Ona: ---
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona:(ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa Teraz poszło
Ona: Taaak, czułam.
On: I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie.
On: Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie skomplikowane???
On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je RAKI.

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Endriu48 Kapitan

Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 1579 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzysz City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:37, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Wowka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek
=====================
Właściciel pewnej małej firmy wezwał agenta ubezpieczeniowego do swojego biura.
- Chciałbym ubezpieczyć wszystkie przedmioty, które tutaj pan widzi od kradzieży!
A po chwili dodaje:
- Z wyjątkiem tego zegara na ścianie.
- Dlaczego jego pan nie ubezpiecza?
- Ponieważ pracownicy, których zatrudniam nie spuszczają go z oczu przez cały dzień.
---------------

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|