Orzysz

MaciekPL

Czy wierzycie w UFO czy zjawiska Paranormalne?

-=aRBi=-

heh... ciekawe pytanie , ale mało precyzyjne

ufo w sensie - zielone ludziki eksperymentujace na ludziach - NIE
ufo w sensie - życie (nie koniecznie oparte na węglu i DNA) w naszym wszechświecie, lub ewentualnych wszechświatach równoległych - TAK

zjawiska paranormalne w sensie - radiestezja, jasnowidzenie - TAK
zjawiska paranormalne w sensie - duchy, lewitacja, teleportacja - nie wykluczam ich istnienia Wink

(współczesna fizyka teoretyczna też ich nie wyklucza)

MaciekPL

W Boga wierze Wink

I zastanawiam się nad istnieniem duchów...
Myślę że chyba takie coś istnieje a co się tyczy zielonych ludków to raczej są małe szanse na ich istnienie. Dzisiejsze dowody to poprostu fotomontaż Smile

wystarczy oglądać Discovery Science lub inne.

cobra99

ufo - NIE
zjawiska paranormalne w sensie - radiestezja, jasnowidzenie - NIE
zjawiska paranormalne w sensie - duchy, lewitacja, teleportacja - NIE

mihaugal

spore uogólnienie w temacie...

nie wierze strefie11 Very Happy

no i generalnie w wielu przypadkach jestem raczej sceptykiem, choć dużej części zjawisk nie odrzucam (np.: telekineza, opętania, poltergeisty, cywilizacje pozaziemskie), jednocześnie zupełnie nie wierzę w drugą część (np.: jasnowidzenie, różdżkarstwo, ciała astralne, zielone ludki, potwór z loch ness...)

-=aRBi=-

Dostrzegam Mihaugal pewna niekonsekwencje w twojej wypowiedzi.

Dopuszczasz istnienie opętania (czyli zawładnięcie czyimś ciałem przez umysł nie posiadający własnego fizycznego ciała) i nie wierzysz w ciało astralne (czyli umysł nie posiadający fizycznego ciała), chyba że przez ciało astralne rozumiesz jakąś „ektoplazmę” czy cos takiego.
Wink

Ale jeżeli dopuszczasz istnienie telekinezy (czyli wpływanie umysłu na materię) to czy umysł bez ciała nie radził by sobie z tym lepiej niż umysł z ciałem? (np. zapanował by nad atomami żeby naprędce zrobić sobie coś co będzie przypominało ciało) Laughing

Dopuszczasz istnienie telekinezy (czyli wpływanie umysłu na materię), jednocześnie odrzucając radiestezję (czyli wpływanie materii na materię, lub materii na umysł)

PS. a czy wierzysz w nie wysypianie się na żyłach wodnych ?
Cool

mihaugal

kwestia czy Ty wierzysz w tzw "żyły wodne"... Twisted Evil

dopuszczam opętanie - nie stwierdziłem, że "wierzę", lecz w nieco innym ujęciu - tzn bardziej na zasadzie opętania przez demony róznej maści - być może bardziej to wiara romantyczna, niż fenomenologiczna...

wpływanie materii na umysł jest udowodnione- tortury japońskie chociazby potrafiły złamać każdego twardziela (może tylko John Wayne się im oparł)

kupa

john wayne i nie zapominaj o czaku norisie

mihaugal

racja!

ryś

Ja wierzyć nie chcę ale muszę!
Sam prosiłem różdżkarza o poszukanie żyły wodnej - wywierciłem studnię tam gdzie wskazał i mam wodę (na razie).
To i UFO też może być - osobiście nie spotkałem.
A zjawiska paranormalne to mam na wizji w TVP - żałuję, com głosował, choć nie na tych "paranormalnych" bowiem głosowaliśmy na partie.
Mam nadzieję (?) - no właśnie, na co???
Można zbzikować.
Pzdrawiam.

mihaugal

odnosnie różdżkarzy - strefa 11 emitowała reportaz o chłopcu wywołującym wode ze ścian...
okazało się potem, że gówiarz strzykawki w rekawach nosił Very Happy

-=aRBi=-

a co to ma wspólnego z różdżkarstwem i ogólnie radiestezją ??

Endriu48

Ahooj!!! Ja tam tyż nie widzę żadnego związku w temacie radiestezja. Aczkolwiek jakieś ogólne pojęcie o tym posiadam z tego co wiem, cała radiestezja jest zbudowana na kilku filarach. Podstawowe to:
1. Istnienie w ziemi żył wodnych.
2. Promieniowanie tych żył, nazywane promieniowaniem geopatycznym.
3. Promieniowanie kształtu.
4. Promieniowanie przedmiotów i minerałów.
5. Wykrywanie anomalii, nawet chorób, metodą mentalną.
Ale to jak mówię, jest pojęcie ogólne.
Shocked

mihaugal

dla mnie różdzkarstwo to to samo co wywoływanie wody ze ściany... Laughing

jak to jest u nas - na Mazurach? Na naszym obszarze miąższośc utworów czwartorzędowych wynosi co najmniej 250 metrów. pod nimi zalegają utwory mezozoiczne, pod którymi jest juz lita krystaliczna platforma.
prędkości przepływu wód podziemnych w porach w utworach czwartorzędowych wahają się od 0,00001 do 0,0001 m/s - w bardzo dobrych warunkach. nie ma czegoś takiego jak "żyła wodna"...
no a jeśli chodzi o niższe warstwy - mezozoik (margle, piaskowce) - tam mogłyby istniec jakies spękania, w których mogłaby krążyć woda - ale to już co najmniej 300 m wgłab... Nie każda metoda pomiarowa jest w stanie zlokalizować takie kanały przepływu - a co dopiero pan Wicek z zastruganą leszczyną...
większość terenów Polski przykrywa solidna warstwa utworów czwartorzedowych i z nich głównie ujmowane są wody. te utwory to przeważnie piaski, ewentualnie żwiry - a w nich prędkości przepływu nie tworzą żadnych "żył wodnych", czy "podziemnych rzek", czasem można zaobserwować (przy bardzo dobrym rozpoznaniu) uprzywilejowane drogi przepływu - te o zwiększonej przewodności wodnej.
kilku takich "różdżkarzy", jak sie okazało było nieźle zapoznanych z mapami hydrogeologicznymi terenu, na którym prowadzili swoje sesje, czy jak to inaczej nazwać Laughing

a już szczytem jest wciskanie ludziom specjalnie profilowanych osłon przeciw wpływowi "żył wodnych' zrobionych z naprędce wygiętego druta...
znacie pojęcie "placebo" ?

-=aRBi=-

Mihaugal, kiedys na śp. forum walczyłeś z ignorantami twierdzącymi że każdy metalowiec to menel i smierdziel i koniecznie musi mieć brudne włosy.
Mówiąc że różdżkarstwo to to samo co wywoływanie wody ze ściany wykazałeś się jeszcze większą ignorancją niż twoi dyskutanci z tamtego forum.

ps. w każdej grupie społecznej są czarne owce, tak jak sie spotyka pseudolekarzy tak samo są też pseudoradiesteci i tych ostatnich jest niestety wiecej (z uwagi na latwowierność ludzi i specyfikę tego zawodu)